środa, 17 grudnia 2014

O niewydolności serca inaczej

Kiedy pracujesz w szpitalu, do którego uczęszczasz również jako student, prędzej czy później pojawiasz się na własnym oddziale jako gość. Chociaż w tym przypadku bardziej adekwatne było by określenie pasożyt. Bo jak inaczej nazwać "obcych", którzy zaburzają rytm pracy, bo mają za zadanie wykonanie miliona ankiet z pacjentami z niewydolnością serca i poza tym nic innego nie pomogą?

Właśnie, ankiety. Przeprowadzenie ich z pacjentami nie zawsze jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. No bo co to za sztuka, przeczytać pytanie i zapisać odpowiedź? 
Oto dlaczego:

-Od jak dawna choruje Pani na niewydolność serca?
-Niewydolność to stolec, tak?

-Kiedy miał miejsce udar krwotoczny?
-Nigdy tego nie miałem.
-Ale tutaj jest napisane, że Pan miał, tylko muszę wiedzieć kiedy.
-Aaaa, trzeba było mówić że wylew! 

To, co nam wydaje się tak oczywiste i logiczne, dla laika bywa zawiłe i niezrozumiałe. Często obserwuje złość na pacjentów ze strony personelu medycznego, kiedy chory nie rozumie pytania. Czy na prawdę możemy winić pacjentów, za brak zdolności interpersonalnych z naszej strony? To my mamy obowiązek znać temat profesjonalnie i umieć przekazać jego meritum w jak najprostszej formie.



Ciekawostka na zakończenie:
Mino, że masa mózgu stanowi średnio 2% masy ciała, wykorzystuje on aż 20% dostarczonego do organizmu tlenu, a jego zużycie jest 10 razy szybsze, niż pozostałych narządów.

1 komentarz:

  1. Racja, obowiązkiem Pielęgniarki jest dostosowanie języka do możliwości percepcyjnych pacjentów. Nie każdy człowiek porozumiewa się używając specjalistycznego języka (nie każda kobieta wie,co to jest menstruacja)

    OdpowiedzUsuń