wtorek, 22 września 2015

6 grzechów głównych

Czy Wam także wydaję się, że przedstawiciele innych zawodów są nieomylni i wiedza wszystko o swojej pracy, a także wykonują powierzone im zadania idealnie dobrze? Ja miewam czasami takie wrażenie. Dzisiaj jestem po małym maratonie*, a dokładnie na kawowym haju, więc postanowiłam w tym stanie niepoczytalności obnażyć grzechy główne pielęgniarek, z jakimi się spotykam. Proszę, potraktujcie je z przymrużeniem oka :)

1. Dezynfekcja. 
Lecisz przez oddział z pełnym wózkiem antybiotyków, płynów i innych substancji w różnych formach i rozmiarach, dla kilkunastu lub kilkudziesięciu pacjentów. Zasady mówią, że po wejściu do sali a przed kontaktem z chorym, trzeba zdezynfekować ręce, założyć rękawiczki, zrobić co trzeba, zdjąć rękawiczki, zdezynfekować ręce i można iść do następnego. Co robisz? Dezynfekujesz. Po wszystkich pacjentach jak jak już wrócisz do dyżurki. 

2. Odpływ.
7:30 na oddziale, raport przejęty, 20 pacjentów ma zlecone na po litr PWE** na 8:00. Wszyscy na 8:00. Również pozostałe leki są na 8:00... Chcesz czy nie chcesz, zaczynasz się spieszyć, więc kiedy przygotowujesz kroplówki i wypełniasz dren płynem, wsadzasz końcówkę (którą później przyłączasz bezpośrednio do krwiobiegu pacjenta) do odpływu zlewu w dyżurce, a jak jest zajęty, to zawsze jest pojemnik na odpady. Bakterie? Nie widziałam.  

3. Rękawiczki.
Pędzisz na dzwonek, okazuje się że kroplówka, która zwiedzała szpitalną kanalizację już zleciała i możesz ja odłączyć. W ferworze radosnej nowiny okazuje się jednak, że nie masz ze sobą rękawiczek. Masz 2 rozwiązania: lecisz na drugi koniec oddziału (to zawsze jest drugi koniec oddziału) do dyżurki po rękawiczki, albo odłączasz bez. Oczywiście że odłączasz bez, przecież ta sympatyczna babcia nie wygląda jakby chciała Cię czymś zarazić!

4. Szukanie żył.
Pobieranie krwi. Dla jednych z nas przyjemność i powołanie, dla innych masakra i smutna konieczność. Zapinasz stazę, pacjent pracuje, pracuje, pracuje...a żyły nie ma. A nie! Jest jedna jedyna maleńka i kręta. Szybko dezynfekujesz i dla pewności czy nie uciekła, przenosisz całą florę bakteryjną z rękawiczki dokładnie w miejsce ukłucia. Według Amerykańskich Naukowców - to pomaga. 

5. Cewnikowanie.
Założenie rurki do pęcherza moczowego generuje bardzo często stany zapalne i zakażenia. Właśnie dlatego po przypadkowym wetknięciu cewnika do pochwy pacjentki wyciągasz go i tym razem trafiasz do cewki. Właściwie skoro cewnik i tak nie jest dłużej jałowy, można zaoszczędzić na chirurgicznych rękawicach i założyć zwykłe. 

6. Niewinne kłamstewka. 

- "Żyła jest pusta" lub "Żyła jest ruchoma", możesz jeszcze wybrać wersję zaawansowaną "W tej żyle jest zrost, musimy znaleźć inną". 
- "Powinna Pani/Powinien Pan jeść więcej cytrusów, bogatych w witaminę C, bo żyły są słabe i pękają."
- "Nie wiem gdzie jest doktor."

- "Jestem pewna, że podawałam ten lek."
- "Za chwilkę wrócę" 
- "Pięknie zszyte, doktor się postarał."
- "Robiłam to wiele razy."
- "Zmierzyć ciśnienia i cukry? Nie na sprawy."
- "Tu jest dzwonek alarmowy, proszę dzwonić, jeżeli coś będzie nie tak."
- ...

Takie i inne kwiatki można znaleźć wszędzie. Jestem ciekawa, czy Wy spotykacie się z takimi sytuacjami? A może zauważyliście jakieś inne? Oczywiście nie generalizujmy, bo każdy pracuje na własny rachunek. Jednak pewne rzeczy zdarzają się częściej niż inne. Pozostaje nam tylko walczyć z ciężarem grzechów naszej grupy zawodowej. 


Ciekawostka na zakończenie:
Elementem łączącym ucho środkowe z górną częścią gardła jest trąbka Eustachiusza. Jest ona szczególnie szeroka u małych dzieci, dlatego tak często miewają zapalenia ucha środkowego. 



*maraton - układ dyżurów w ciągu conajmniej 4 dni, kiedy częściej jesteś w pracy niż w domu
**PWE - płyn wieloelektrolitowy