sobota, 21 marca 2015

Taka sytuacja

Wykonywanie pewnych czynności w sposób mechaniczny pozwala nam funkcjonować lepiej i szybciej. Nikt nie musi myśleć "wdech, wydech" żeby oddychać, ani "prawa, lewa" żeby stawiać kolejne kroki. Ale nie tylko. W życiu codzienny podczas mycia zębów, przygotowania posiłku, jazdy samochodem itp. wielu z nas jest myślami gdzie indziej. 

Czy w zawodzie pielęgniarki taki stan jest pożądany? Można by się kłócić, ponieważ pacjenci zapewne woleliby, aby osoba zajmująca się przygotowywaniem ich leków, była w tym czasie przytomna. Z drugiej strony są czynności, dajmy na to pobieranie krwi, przy których zastanawianie się i rozważanie kolejnych elementów algorytmu postępowania, byłoby co najmniej śmieszne, a nawet niebezpieczne. Nie muszę myśleć "teraz odmierzam kąt 30'. Teraz przebijam skórę. Teraz wchodzę w naczynie. Teraz zmniejszam kąt o 10'. Teraz wsuwam igłę odrobinę dalej, ale nie za bardzo, żeby nie wyjść z naczynia." mogłoby to się skończyć "Teraz pacjent mi mdleje" lub też opcjonalnie "Teraz chory nie czuje ręki bo siedzi tu już kilka minut". 

Jednak nie zgodzę się, że w tej pracy można bujać w obłokach. Puśćmy wodzę wyobraźni: intensywna terapia kardiologiczna, ciężka dniówka, dużo pracy, dużo zleceń, po prostu dużo wszystkiego. Stajesz do cewnikowania pacjenta jako asysta dla lekarza. Wszystko idzie dobrze, pojawia się mocz w worku, wypełniasz balonik uszczelniający tak jak zawsze 5ml płynu, lekko pociągasz - jest ok. Po kilku godzinach pacjent skarży się na ból w okolicy nadłonowej, a ilość moczu w worku nie wzrosła od pewnego czasu. Kiedy okazuje się, że cewnik cofnął się do wnętrza cewki moczowej i poważnie ją uszkodził, postanawiasz obejrzeć opis na identycznym cewniku - ilość wymagana do prawidłowego uszczelnienia balonika wynosi 30ml. Właśnie zafundowałaś choremu nakłucie nadłonowe i prawdopodobnie infekcję układu moczowego. 

Automatyzm jest dobry. Pozwala nam pracować szybciej, a z uwagi na fakt, że pielęgniarek jest coraz mniej, jest to konieczność. Nie dajmy się jednak zwariować i pamiętajmy, że nasze 2 minuty skupienia mogą kosztować kogoś wiele zdrowia.

Tłumaczenie: Zachowaj spokój, jestem pielęgniarką

Ciekawostka na zakończenie:
Picie zielonej herbaty jest zdrowe (działanie antyoksydacyjne i wzmacniające układ immunologiczny), ale nie jest pozbawione wad, a to za sprawą substancji psychoaktywnych uwalnianych w czasie parzenia (teina, teofilina, teobromina - szczególnie szkodliwe dla dzieci).