poniedziałek, 25 maja 2015

Do odważnych świat należy

Jako Polacy, mamy taką charakterystyczną manierę narzekania na wszystko i nie robienia z tym faktem zupełnie niczego. 
-Wynajmuję tragiczne mieszkanie, po porostu okropne! Nie da się żyć!
-To znajdź inne.
-A nie, kurcze, a jak będzie gorzej? 
Narodzie Polski! Gdzie Twoja odwaga? 

Aby nie wplątać się w ten niekończący krąg narzekań, postanowiłam iść na marzeniem i szukać pracy na oddziale chirurgii. I takim oto sposobem zmieniam pracodawcę. 

Oddział na którym 8 czerwca rozpoczynam pracę, to takie 13 w jednym. Mianowicie jedna duża chirurgia, na którą przyjmowani są pacjenci z 13 dziedzin chirurgicznych, np. ogólnej i endoskopowej, laryngologicznej, plastycznej, ginekologicznej, onkologicznej, szczękowo-twarzowej, ortopedycznej, okulistycznej, urologicznej itd. Wyobraźcie sobie jaki ogrom wiedzy i informacji do przyswojenia! Już nie mogę się doczekać. Z chęcią będę wam opowiadać o moich wzlotach i upadkach. Szczególnie cieszą mnie czytelnicy-studenci, ponieważ niedawno sama stałam na ich miejscu i nie wiedziałam czego się spodziewać na początku drogi zawodowej. 

Na Facebook'u zapytałam was, czy chcecie abym dalej kontynuowała pisanie bez zmian, czy może zmienić nazwę bloga, bo jakby nie patrzeć, żegnam się z kardiologią. Większość przemówiła i blog zostaje bez zmian. 

Na koniec chciałam bardzo podziękować moim koleżankom i koledze z Oddziału Kardiologii i Intensywnej Terapii Kardiologicznej, którzy mieli cierpliwość nauczyć mnie tak wiele, służyli radą, chwalili za postępy i ganili za błędy, a na sam koniec życzyli mi szczęścia w przygodzie z chirurgią. 


Ciekawostka na zakończenie:
Kiszona kapusta ma zdumiewające właściwości. Jest źródłem wielu cennych witamin, oczyszcza organizm, działa antynowotworowo, wzmacnia odporność i pozwala szybciej pozbyć się kaca.

Czy wiesz, że Pielęgniarka na kardiologii, jest też na Facebook'u?
www.facebook.com/adkardiologia

środa, 6 maja 2015

Pani Siostro, Basen!

Nomenklatura, czyli zbiór zasad określających reguły nadawania nazw w danej dziedzinie. Dzięki temu wiemy, że talerz to naczynie na które nakładamy jedzenie, teść to ojciec żony, a połączenie w jednym wyrażeniu siostry i basenu, bynajmniej nie odnosi się do zakonnicy na pływalni. 

Jak zwracać się do pielęgniarki, żeby nie napytać sobie biedy? Skąd wzięła się "siostra", a skąd "pielęgniarka"? 

Historia powstania i ewoluowania pielęgniarstwa, jest dość ciekawa. Otóż początki tego zawodu sięgają czasów starożytnych, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że idea pomocy i opieki nad potrzebującym, chorym człowiekiem, towarzyszy ludzkości od samego początku jej istnienia. 

W mitach i legendach ludów pierwotnych, czytamy o mądrych, wiedźmach, babach oraz znających się. Z czasem wśród usług, jakie świadczyły, wyodrębniły się działania o charakterze leczniczym, gdzie zaczęli dominować mężczyźni - czarownicy, szamani, dzisiejsi lekarze. 

W czasach przed Hipokratesem, w Grecji, w szpitalach (świątyniach) boga Asklepiosa pielęgnowaniem trudniły się kapłanki. Następnie sam Hipokrates w swoich księgach zawarł wiele wskazówek dotyczących pielęgniarstwa (m.in. o żywieniu, podawaniu płynów, kompresach).

W Rzymie, w okresie przedchrześcijańskim w placówkach leczniczych dla niewolników i wojskowych pielęgnowaniem zajmowali się niewolnicy, którzy byli do tego typowani na podstawie cech charakteru. Gdy rozpowszechniło się chrześcijaństwo opieką obejmowani byli także biedni, bezdomni i cierpiący.

W 529 r. powstał pierwszy klasztor, założony przez św. Benedykta na Monte Cassino, w którym zakonnicy pielęgnowali chorych. Z czasem powstało wiele takich klasztorów, przy których organizowano przytułki-szpitale. Leczeniem i pielęgnowaniem zajmowali się tam zakonnicy i zakonnice.
I to jest ten czas, kiedy powstała "siostra".

W okresie od XVI do połowy XIX wieku zlikwidowano wiele zakonów i zamykano szpitale. Do opieki nad chorymi zatrudniano kobiety z najniższych warstw społecznych, nie przeszkalając ich wcześniej. Pomagali im zazwyczaj dozorcy.

Nowoczesne pielęgniarstwo i szkolnictwo zapoczątkowała Florence Nightingale. W 1860 r. założyła pierwszą szkołę pielęgniarska, która powstała przy Szpitalu św. Tomasza w Londynie. Nightingale jako pierwsza potraktowała pielęgniarstwo jako zawód, do którego wykonywania niezbędna jest edukacja w odpowiednim kierunku i praktyka. Podkreślała odrębność i samodzielność opieki nad chorym oraz zwracała uwagę na prawa i zasady naukowe jako podstawy pielęgnowania. 

Niektóre pielęgniarki, a nawet większość, bardzo złości się, kiedy słyszy "Siostro" z ust pacjenta, tłumacząc że nie są zakonnicami, że nie są spokrewnione z chorym, że nie po to tyle lat się kształciły, żeby tak się do nich zwracano. W sumie nie całkiem to rozumiem. Jak widać, jest to część naszej historii, zwrot ten bardzo utarł się w społeczeństwie i każdy wie o co chodzi. Przeszkadza mi natomiast, kiedy (zwłaszcza starsze osoby) mówią mi per kochanie, dziecko, skarbie itp., ale nie dlatego, że jest to obraźliwe dla mnie jako pielęgniarki, tylko odbiera tę nutę profesjonalizmu, którą każdy z nas chce zachować w pracy.


Jak więc zwracać się do pielęgniarki? Moi drodzy, dla bezpieczeństwa własnego, zawsze można "proszę Pani", tudzież (jak pouczyła mnie pewna starsza pielęgniarka po ukończeniu II stopnia studiów) "Pani Magistro!"





Ciekawostka na zakończenie:
Decymetr sześcienny tkanki mięśniowej waży około 1,06 kilograma. Natomiast taka sama objętość tkanki tłuszczowej waży w przybliżeniu 0,9 kilograma. Różnica w masie jednego litra obu struktur ludzkiego organizmu wynosi więc 160 gramów. Wynika z tego, iż tkanka mięśniowa jest o około 18% gęstsza od tkanki tłuszczowej. 

poniedziałek, 4 maja 2015

ICNP - Irracjonalny Ciut Nowocześniejszy Proces


Narzędziem, jakiego używają pielęgniarki do planowania i dokumentowania opieki nad chorymi, jest proces pielęgnowania. Jest on pewną nowością, jak i całe nowoczesne pielęgniarstwo. Jeszcze nie we wszystkich placówka ochrony zdrowia funkcjonuje on poprawnie. W związku z tym stwierdzono, że jest to idealny czas na wprowadzenie całkiem nowego systemu, opierającego na się kodowaniu każdej czynności. 

Jak dokładnie ma to wyglądać? Sama jestem ciekawa. Jest na rynku tylko jedna pozycja literatury, mówiąc o ICNP. Opierając się na tych wytycznych, stworzyłam proces pielęgnowania na zaliczenie jednego z przedmiotów na studiach magisterskich, niestety, nie został on uznany, więc wnioskuję, że nikt jeszcze nie wie jak to ma właściwie być.

Założenia są takie: ujednolicenie diagnoz i postępowania we wszystkich krajach, pozwalające łatwiej przekazywać informacje nawet mino bariery językowej. Wzmożona ochrona danych osobowych. Szybsza, prostsza i efektywniejsza dokumentacja - może i prawda, jeżeli każdy pacjent miałby przy łóżku tablet, na którym w postaci elektronicznej wprowadzona byłaby jego dokumentacja i czytnik kodów. 

Wszystko pięknie ładnie, ale i tak najbardziej interesujące są tłumaczenia diagnoz i czynności na język polski, ponieważ powstały one wszystkie w języku angielskim. Wybrałam dla was kilka, które wydawały mi się najciekawsze:

10000918 zaburzone utrzymywanie zdrowia
10029621 zaburzona zdolność do przyjęcia opieki
10029569 zaburzona zdolność do radzenia sobie z urządzeniami do nietrzymania moczu
10022635 zaburzona zdolność do radzenia sobie z reżimem leku
10015082 ryzyko zdezorganizowanego niemowlęcia
10028636 wiedza o objętości płynów
10023389 niegodne umieranie
10001675 tendencja do bezcelowego poruszania się
10033732 prawidłowy status układu pokarmowego
10000669 spaczony proces myślenia
10022516 konfliktowe przekonania zdrowotne
10022299 konfliktowa postawa wobec zarządzania lekiem
10029856 problem bezpieczeństwa środowiskowego
10028071 prawidłowe wewnątrzczaszkowe zdolności adaptacyjne
10029240 pozytywna mobilność w łóżku
10025779 pozytywna duma
10001532 gotowość do pozytywnego wizerunku własnego
10001545 gotowość do prawidłowego snu
10001566 gotowość do właściwego oddawania moczu
10025284 gotowość do uzyskania komfortu
10001411 pozytywne karmienie piersią 







Ciekawostka na zakończenie: 
BY-PASS to sztuczne zespolenie naczyniowe, omijające chorobowo zmieniony odcinek naczynia krwionośnego, które może być częściowo lub całkowicie zamknięte. Dzięki temu przywracamy jego prawidłową funkcję i zwiększamy wydolność układu krążenia. Najczęstsze by-passy to aortalno-wieńcowe, które zapobiegają zawałom serca. Stosuje się je również u osób, które mają problemy z ukrwieniem kończyn dolnych.