czwartek, 11 czerwca 2015

Odnaleźć w sobie dziecko

Jednym z pytań jakie na studiach Pani Dr zadała mi na egzaminie z pedagogiki, było scharakteryzowanie różnic pomiędzy motywacją do zmiany u dziecka i człowieka dorosłego. Mówiąc krótko i prosto: dzieci lubią nowe rzeczy, dorośli się ich boją i wolą pozostać z tym co znają, mimo że po zmianie ich sytuacja mogłaby się poprawić. Dlatego między innymi tkwimy w nieszczęśliwych związkach, a dzieciaki uwielbiają nowe zabawki. 

Kontynuując tę myśl, zebrałam w sobie całą dziecinną motywację, w poniedziałek wsiadłam do tramwaju i pojechałam zacząć coś nowego. Jak wygląda to "coś nowego"? Niezbyt duży, nowoczesny budynek. Parter przeznaczony na recepcję dla pacjentów, gabinety badań przedmiotowych i obrazowych. Pierwsze piętro to mój oddział, który dzieli się na część prywatną (tzw. "biznes") oraz refundowaną (NFZ). Sale pacjentów wyposażone w odpowiednie łóżka, telewizory i oczywiście własną toaletę oraz prysznic, maksymalnie 3 osobowe. Drugie piętro to sale operacyjne, endoskopia i POP, czyli sala pooperacyjna. Dziennie wykonywane jest w granicach od 10 do 25 zabiegów.

Miało być pięknie, cud miód i malina. Miałam przyjść i być zachwycona. I tak właśnie jest. Zespół pielęgniarski jest stosunkowo młody jak na tę grupę zawodową. Mimo zmęczenia i przeciążenia , jest bardzo zgrany i otwarty. Kto nie ryzykuje ten nie żyje i teraz - mino tego że nogi mnie bolą, wracam do domu i myślę tylko o tym, jak dobrze byłoby się zdrzemnąć godzinę - czuję że jestem w odpowiednim miejscu. 

Moglibyście powiedzieć, że skoro jestem taka zadowolona, to zmarnowałam wiele czasu na kardiologii. Nic bardziej mylnego. Po odebraniu licencji dobrze jest skoczyć na głęboką wodę, dostać w kość, nawet zapłakać kilka razy, ale przetrwać to i wyciągnąć naukę. W tym momencie, jeżeli pacjent się zatrzyma, nie czuję strachu o to, że nie będę potrafiła reanimować, założyć wkłucia na "kiepskich żyłach" czy że nie rozpoznam zawału na EKG. 





Ciekawostka na zakończenie:
Pantoprazolum (np. Controloc, lek hamujący wydzielania kwasu żołądkowego, stosowany przy wrzodach, refluksie czy osłonowo przy antybiotykoterapii) podany dożylnie zbyt szybko i w dużym stężeniu, powoduje zaburzenia rytmu serca. 

2 komentarze:

  1. Witaj ;) czekam na nowy wpis, bo jestem ciekawa jak tam dalej po zmianie? ;) Magisterkę robisz dziennie i pracujesz? Ciężko jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wróciłam z nocki w pełni zmotywowana do nowego wpisu, bo pomysłów coraz więcej a czasu coraz mniej :)
      Magisterkę robię dziennie i nie jest łatwo. Często prosto z nocy idę na zajęcie, lub odwrotnie, z wykładu do pracy. Ale nie jest to niemożliwe, jeżeli ma się odpowiednią motywację. Daje to dużo wiedzy praktycznej i inne spojrzenie. Mówiąc krótko, trzeba to lubić :)

      Usuń